11 lipca 2004 r. Spływ pontonowy DKR nr 4 – rzeka Poprad
Trasa: Piwniczna stacja gł. PKP (0 km) - Piwniczna Zdrój (2 km) - Rytro – (9 km) - Przysietnica Zabronie (11,5 km)
Uczestnicy: Piotr Machay, Bartłomiej Sułkowski
Średnia prędkość na odcinku Piwniczna -
Rytro ok. 4,5 km/godz. Rzeka fajna, z zakrętami i bystrzami, cały czas da się
płynąć przy średnim stanie wody, ale czasem szorując dnem po kamerdolach.
Okolica ucywilizowana - cały czas na tym odcinku płyniemy wzdłuż drogi i linii
kolejowej, dość gęsta zabudowa. Bohatersko wiosłując wyprzedziliśmy po
morderczym pościgu spływową łódź płaskodenną wiozącą turystów z Piwnicznej do
Rytra.
Z ornitofauny widzieliśmy mewy, rybitwy, pliszki górskie.
Miejsce postoju w Rytrze bardzo malownicze - w rzece duże głazy, oba brzegi
zalesione, wznoszą się nad tym miejscem dość ostre wierzchołki należące do Pasma
Jaworzyny Krynickiej (ramiona Makowicy). Oprócz ww. łodzi spływowej widzieliśmy
tu też pana w średnim wieku w żółtej dmuchanej łódeczce, z kilkuletnią córeczką,
albo wnuczką.
W Przysietnicy postój na dzikim, prawym brzegu (umocnionym głazami) w celach
kąpielowych, widok stąd na kamieniołom na górze nad Przysietnicą (lewy brzeg).
Po kąpieli i wypiciu piwa chcieliśmy ruszyć dalej - do Nowego Sącza, ale okazało
się, że dno pontonu jest przebite na wylot ...
Niestety nie dało się dalej płynąć, bo przez dziurę na wylot ponton nabierał
wodę. Przepłynęliśmy więc na granicy zatapialności na drugi brzeg i przez
dzikie, gęsto „zaminowane” przez wędkarzy gąszcza, doszliśmy do przystanku "Zabronie"
w Przysietnicy. Stąd minibusem do NS za 2 zł.
BS