Spływ Łososiną i Jeziorem Czchowskim
Trasa: Witowice Górne – Witowice Dolne – zamek Tropsztyn w Wytrzyszczce (ok. 3km) – powrót pieszo po szosie
Uczestnicy: Adam „Adek” Kapturkiewicz, Bartłomiej „Bawół” Sułkowski
Sprzęt: ponton czterokomorowy, dwuosobowy, ochrzczony imieniem „TITANIC 2” oraz wiosło kajakowe ze sklejki, rozkładane
Średnia prędkość w czasie rejsu: 1,08 węzła (ok. 2 km/godz.)
Opis:
Speleo-Sezon zaczęty*.
Na pokładzie Tajtanika 2 eksplorowano dzikie brzegi rzeki Łososiny. Akcja
speleologów przyniosła sensacyjne odkrycia. Należy tu zaznaczyć, że z wody
widać wszystko z innej perspektywy, widać to, czego z lądu nigdy nie
zobaczycie. Nasza trasa zaczęła się w Witowicach Górnych (położenie: N 49°46'
E 20°39' Okrąg: N 49°46'31" E 20°39'07").
I tak: grotołazi namierzyli olbrzymie osuwisko ciągnące się na przestrzeni
kilkuset metrów, nie dobijano jednak do brzegu kontynuując akcje rekonesansową.
Osuwisko to jest skutecznie ukryte przed oczami ciekawskich, tutaj trzeba
pontonu! Z początku górska rzeka zmieniła się po jakimś czasie w zupełnie
tropikalną, szeroką, głęboką, błotnistą, niebieską nitkę wijącą się
leniwie wśród buszu, tutaj trzeba już było wiosłować. Widzieliśmy
wyskakujące z wody ryby! Olbrzymie sztuki pływały wszędzie strasząc załogę
potężnymi pluskami, zauważyliśmy nawet wodnego stwora, bobra, wydrę lub coś
w tym stylu, szybko dało nura, było duże i niebezpieczne. Na brzegach w
tropikalnych zaroślach czaiły się całe plemiona dzikich wędkarzy, trzymaliśmy
się środka rzeki. Na koniec tej fantastycznej przygody wpływamy wśród
trzcin na ogromny akwen wodny Jeziora Czchowskiego. Naszym oczom ukazała się
wspaniała wyspa, widok na stary kościół w Tropiu na skałach i zamek
Tropsztyn w Wytrzyszczce. Mnóstwo tropikalnego ptactwa i roślinności. Na
koniec dobijamy na molo pod skałami na których stoi zamek.
A. Kapturkiewicz
* Autor jest znanym grotołazem, członkiem Zarządu Speleoklubu Beskidzkiego z siedzibą w Dębicy – stąd nieco fantazyjny charakter opisu wycieczki (przypis B.S.).