PASMO ŚWIDOWCA: Dzień1: Jasinia - Turbaza "Drahobrat" (samochodami terenowymi) - Bliźnica (1881 m); Dzień2: Bliźnica (1881 m) - Stih (1707 m) - Tatulska (1774 m) - Todiaska (1761 m) - Trojaska (1702 m) - Tataruka (1707 m) - Przełęcz Okole; GORGANY (Pasmo Połoniny Czarnej): Dzień3: Przeł. Okole - Bratkowska (1788 m) - Ruska (1677 m); Dzień4: Ruska - Czarna Kleva (Steryszora) (1719 m) - Czarny Groń (1466 m) - Czarna Cisa - Jasinia

Index 1 Index 2 Index 3 Index 4 of 4

Po ekscytującej jeździe terenowymi Ładami Niva... ... szybko opróżniamy buteleczkę przedniego, ukraińskiego wina... ... i uciekamy, jak najszybciej z narciarskiego "raju" DRAHOBRAT Przed nami cel dzisiejszego dnia - Bliźnica (1883 m) - najwyższy szczyt Pasma Świdowieckiego Odpoczynek, w głębi Czarnohora z Howerlą (2058 m) i Pietrosem (2020 m) Przerażenie w nas wzbudza muzyka disco, która wypełnia całą dolinę - to DRAHOBRAT! Kolejny odpoczynek, tu odgłosy cywilizacji już nie docierają. Widok w kierunku Czarnohory. Ruszamy, do grzbietu już niedaleko. Radość wędrowania. Trochę zaskakuje nas ilość śniegu. Pod grzbietem głównym Świdowca. I w końcu jest, grzbiet Świdowca. Pod Bliźnicą decydujemy się na biwak. Jeszcze dzisiaj pójdziemy na szczyt. Połoniny Świdowca są niezmiernie widokowe! W dali Czarnohora. Nie ma nic wspanialszego niż odpoczynek w takiej scenerii!!! Roman, Leszek i Tomasz rozbijają swój namiot. Obóz już jest prawie gotowy. Ruszamy w kierunku szczytu. Tuż pod szczytem Bliźnicy (1883 m) Na szczycie - "oznaczamy" otaczające nas góry. Szybko napływające chmury napawają nas wątpliwościami co do jutrzejszej pogody. Leszek decyduje się samotnie wejść na drugi, niższy (1872 m) wierzchołek Bliźnicy.